Dziś chciałam zaprosić cię do krótkiego ćwiczenia, które może diametralnie zmienić twoje życiowe wybory. Codzienna gonitwa sprawia, że brak nam czasu na zatrzymanie się, spojrzenie na życie z szerszej perspektywy. Jeśli pomyślimy o wszechświecie i naszym kilkudziesięcioletnim życiu na ziemi, w porównaniu do milionów lat ewolucji, uświadamiamy sobie, że nasze życie jest tylko mgnieniem. Pojawia się i za chwilę zniknie, a świat będzie trwał dalej. Czy na co dzień żyjemy tak, aby na łożu śmierci móc powiedzieć, że mieliśmy szczęśliwe i pełne życie?
Często na szkoleniach pojawia się ćwiczenie. Wyobraź sobie, że obserwujesz swój pogrzeb. Co chciałabyś usłyszeć z ust twoich bliskich podczas mowy pogrzebowej? Za co chcesz, aby cię cenili? Co chcesz po sobie pozostawić? Z czego ty będziesz dumna? A czego będziesz żałowała?
To ćwiczenie, które daje wiele do myślenia. Pokazuje jakie wartości są dla nas w życiu ważne. Możemy je potem skonfrontować z tym, w jaki sposób dziś żyjemy? Jakich wyborów dokonujemy? Jeśli nadal będziemy żyć w ten sam sposób, czy usłyszymy to, co chcielibyśmy usłyszeć podczas mowy pogrzebowej?
Weź teraz głęboki oddech, odejdź od komputera lub odłóż smartfona i zastanów się chwilę nad swoim życiem. To pewne, że czas śmierci nadejdzie. Dla jednych szybciej, dla innych może trochę później. Ale jest to nieubłagane. Każdy dzień przybliża nas do śmierci. Zadaj sobie te pytania:
- Co chcesz usłyszeć na swoim pogrzebie?
- Jak chcesz być zapamiętana przez bliskich i otoczenie?
- Co chcesz po sobie pozostawić?
- Z czego będziesz dumna?
- Czego będziesz żałować?
Masz odpowiedzi? Teraz pomyśl o dzisiejszych wyborach, których dokonujesz? Czy przybliżają cię do tego, aby tak właśnie być zapamiętaną? Może chcesz usłyszeć na pogrzebie, że byłaś ważna dla dzieci, bo miałaś dla nich czas i prowadziłaś z nimi dużo rozmów, dzięki czemu lepiej poznały świat i łatwiej weszły w dorosłe życie? Ale czy rzeczywiście znajdujesz dziś czas na takie rozmowy? Czy też skupiasz się na tym, aby było wyprane, wyprasowane i ugotowane (co najmniej dwa dania, bo tak trzeba)?
A może będziesz żałować, że nie zadbałaś o zdrowie i dopadła cię choroba wynikająca z błędów żywieniowych? Może zawał lub udar z powodu stresującego trybu życia? Co dziś robisz, aby móc powiedzieć w przyszłości, że zrobiłaś wszystko aby zadbać o swoje zdrowie. Czy wybierasz dziś spacer zamiast serialu? Owoc zamiast batonika?
A praca, którą wykonujesz? Czy to jest to, co chcesz robić? Czy może poszłaś na studia i do tej konkretnej pracy, bo wszyscy mówili, że to zawód przyszłości i warto tam iść? A ty nie czujesz się w tej pracy dobrze. To nie twoje miejsce. Jednak trwasz w tym marazmie, bo wszyscy dookoła mówią, że tak trzeba, tak jest dobrze. Czy z perspektywy dnia ostatecznego to nie jest kuriozalna sytuacja? Może już czas zacząć żyć własnym życiem, a nie życiem innych?
Jeśli jeszcze nie czytałaś, zachęcam cię do przeczytania wpisu o tym, czego możesz w życiu żałować. Dzisiejsze wybory to jutrzejsze konsekwencje. I warto to sobie uświadomić, a ćwiczenie patrzenia na swoje życie z perspektywy własnego pogrzebu pozwala na uświadomienie sobie wielu ważnych aspektów, których na co dzień nie widać. Życzę, aby ta perspektywa pomogła ci podjąć ważne dla ciebie decyzje i być może zmienić ścieżkę życiową, jeśli akurat tego potrzebujesz.
